poniedziałek, 19 maja 2014

HAUL: sheinside

Hej wszystkim!
W tym poście chciałabym Wam pokazać rzeczy, które dostałam z sheinside. NIE współpracuję z tą firmą, wygrałam jedynie 100$ w giveaway'u na wydanie na tej stronie. :)











Niestety te spodenki okazały się być na mnie za małe i oddałam je przyjaciółce, na którą są idealne :)

Polecam branie udział w takich giveaway'ach, bo wystarczy tylko podać swoje dane, polubić jakiś fanpejdż i zaobserwować czyjegoś bloga i można wygrać niezłą sumkę na wykorzystanie do takich świetnych sklepów. Ja za każdym razem gdy widzę giveaway'e to spontanicznie biorę w nich udział, zapominam kompletnie o nich no i dwa razy już znienacka przyszła mi wiadomość na maila, że wygrałam. Radość jest wtedy bezcenna haha :)
Ja na święta wygrałam 50 $ na wykorzystanie na oasap.com. Po mimo, że legginsy nie są najlepszej jakości, bo prawie całe są zmechacone to i tak je bardzo lubię. 

Co do firmy sheinside to jestem z niej bardzo zadowolona! Było kilka problemów (wygrałam na blogu Magdy Pazi, a ona nie poinformowała firmy o mojej wygranej, więc musiałam sama do nich napisać. Gdy podali kod to ja go zgubiłam. Poprosiłam o ponowne przesłanie i na drugi dzień dostałam odpowiedź. Przy zamawianiu okazało się, że jest to zły kod, więc znów do nich napisałam. Odpisali bardzo szybko, że przepraszają i teraz już powinno być wszystko ok. No i faktycznie tak było.), ale firma mi pomagała i odpisywała jak najszybciej mogła. Jeśli coś się stało z ich winy to bardzo mnie przepraszali. 
Tak jak kiedyś wspominałam - chcę niedługo (znów) ubiegać się o współpracę tyle, że z porządniejszą firmą (nie z Voguec, którzy najpierw kazali mi ich promować, a później nie odpisali). Myślałam o Oasap, ale u nich też kiepsko z kontaktem, więc nie wiem, czy jednak nie zdecyduję się na Sheinside, bo jest to naprawdę świetna firma. No i przede wszystkim daje szansę wszystkim blogerkom na współpracę, nie skreśla tych z małymi statystykami. Nie dziwię się, że tak dużo dziewczyn poleca ich.

ask - ask:oceniam tumblry - insta - tumblr - tumblr z moimi zdj

środa, 14 maja 2014

WIELKI HAUL - AMSTERDAM, LONDYN i inne: PRIMARK, UBRANIA, BIŻUTERIA, PAMIĄTKI, OZDOBY MAJ 2014

Witam Was kochani po dosyć dłuższej przerwie spowodowanej brakiem czasu i wycieczką do Amsterdamu i Londynu! 
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać rzeczy, które tam kupiłam. A było ich sporo :)

Zacznijmy od Primarka, którego odwiedziłam na Oxford Street! Byłam w tym sklepie po raz pierwszy, wcześniej jedynie oglądałam haule innych dziewczyn. Więcej na jego temat opiszę w innym poście, gdzie dokładnie opowiem, co się działo na wyjeździe.



Kupiłam kobaltowe szorty za 5 funtów czyli za ok. 25 zł 


Zdecydowałam się również na szare sportowe spodenki z neonowymi wstawkami. Kosztowały one 3 funty czyli 15 zł.




 Już od dawna marzyłam o takiej kamizelce, więc jak tylko zobaczyłam ją w Primarku pomyślałam, że koniecznie muszę ją mieć! Zapłaciłam za nią 10 funtów (ok. 50 zł).




Szukałam takich wakacyjnych koszulek i znalazłam takie cudeńko. Jej cena to 6 funtów (30zł).








Kupiłam również dwa t-shirty - jeden za 5 funtów (25 zł), drugi za 6 funtów (30zł)


Zdobyłam także taki śliczny naszyjnik za 3 funty (15zł).




I ostatnia rzecz z Primarka to cudowny plecak, który wygląda jak skórzany. Kosztował 12 funtów (60zł).

Przejdźmy teraz do ogólnych pamiątek, które kupiłam dla siebie i pozostałych członków mojej rodziny.

CANTERBURY:





Kupiłam taki uroczy tank top za 8 funtów (40zł).



Portfel za.... nie mam pojęcia ile, bo zgubiłam paragon :(




Kolejny nabytek to skarbonka o wyglądzie czerwonej budki telefonicznej. W środku była angielska herbata. Również nie znam jej ceny.


(pocztówka jest 3D [?] stąd też na zdjęciu wyszła na rozmazaną)


3 pocztówki. Nie mam pojęcia ile za nie dałam. Podobnie jest z kolejnymi pamiątki, które Wam pokażę. Przepraszam Was za to.





2 pocztówki z Amsterdamu.




Kupiłam również świetny snapback z Obey'a w Canterbury za 12 funtów (60zł).

DLA TATY: 




Kupiłam figurkę Big Bena w Canterbury i mały magnes w Amsterdamie.

DLA BABCI I DZIADKA:



Dwa magnesy - jeden z Canterbury, drugi w Amsterdamie.

DLA MAMY:





Napis w Canterbury za 7 funtów (35zł), kubek i magnes w Amsterdamie.

DLA MNIE I PRZYJACIÓŁKI:




Dla mnie - fioletowa gumowa bransoletka, granatowa z napisem London, różowa gumowa z czaszkami
Dla przyjaciółki - fioletowa gumowa bransoletka, niebieska z napisem London, niebieska z czaszkami




Świetną puszkę o wyglądzie m&m'sa, w której była paczka słodyczy.
Bransoletkę na promie za 50p.






No i oczywiście nie mogło zabraknąć jedzenia i picia. Arizony kupiłam na stacjach benzynowych po drodze (Belgia, Niemcy), pozostałe smakołyki w markecie Sainsbury's.


Napiszcie w komentarzach jak Wy spędziłyście majówkę :) Dajcie znać czy moje zakupy Wam się podobają!