wtorek, 23 lutego 2016

♥ DRESSLINK, SHEIN, VINTED ♥

Nie wiem czy ktokolwiek uwierzył w moje brednie z poprzedniego posta (albo w ogóle przeczytał), ale jak widać to nie były obiecanki cacanki! Robię postępy i dlatego przychodzę do Was z kolejnym postem. :)
Będzie on co prawda strasznie chaotyczny i zrobiony jeszcze w starej koncepcji (zobaczycie w najbliższym czasie o co mi chodzi), ale mimo wszystko mam nadzieję, że go przeczytacie do końca.



W poprzednim poście wspomniałam o zamówieniu, które złożyłam przed świętami. Nie pokazałam jednak wtedy wszystkich ubrań, które do mnie przyszły.
Oprócz tego co widzieliście, zamówiłam również drugą sukienkę i torebkę (na wypadek gdyby któryś z zestawów okazał się nieodpowiedni i nie miałabym czego założyć na nadchodzące okazje).






Jak widać sukienka okazała się być na mnie za mała. Żałuję, bo na stronie wyglądała wprost cudownie. 
Myślę, że na osobę drobniejszą ode mnie będzie idealna. Jeśli jesteście nią zainteresowane, polecam zajrzeć na moje vinted i linki poniżej :)

sukienka - klik

Oprócz tego zamówiłam zwykłą, czarną torebkę. Nie mam jej nic do zarzucenia, wygląda jak na stronie, jest niezłej jakości, a w dodatku była tania.


torebka - klik



Zmieniając temat - pewnie niewiele z Was wie, ale posiadam konto na vinted, gdzie sprzedaję swoje nowe i używane ciuchy. Bardzo często trafiają tam rzeczy z bloga, bo zamawiałam większość pochopnie i gdy przychodziły, stwierdzałam, że to jednak mi nie pasuje i nie chcę tego nosić. 
Jeśli widziałyście tutaj coś, co Wam się spodobało - polecam wejść na moje vinted i poszukać tej rzeczy. Może akurat chcę ją sprzedać. :) 
Ewentualnie jeśli nie ma jej na liście - piszcie do mnie! Planuję pozbyć się połowy mojej szafy, więc pewnie się jakoś dogadamy. 
Kontaktujcie się ze mną poprzez maila (triadaglif@o2.pl) / aska / fanpage
Dodaję na vinted dużo nowych rzeczy, więc polecam sprawdzać co jakiś czas na bieżąco, może akurat się na coś skusicie. 

moje vinted - klik




Ostatnim wątkiem, który poruszę w tym poście będą to ciekawe ciuszki, które znalazłam na Shein. 
Można to nazwać wiosenną wishlistą, ponieważ wszystkie ubrania nadają się na nadchodzącą porę roku.

Aby Was nie zanudzić tradycyjną formą wishlisty, którą kiedyś robiłam, stworzyłam gify :)
Myślę, że "ruszające się" obrazki są o wiele przyjemniejsze dla oka niż zwykły kolaż. 
Dajcie znać jak Wam się podoba!


T-shirty


1. klik  |  2. klik   | 3. klik


Mix różnych rzeczy

1. klik   |  2. klik  |  3. klik  |  4. klik


Piszcie jak spodobała Wam się taka forma wishlisty :)
Zainspirowałyście się czymś?
Możecie także podawać linki do swoich kont na vinted, może coś od Was kupię! 


e-mail: triadaglif@o2.pl




sobota, 20 lutego 2016

Cheerleader dress #OOTD

Mam wrażenie, że od pewnego czasu zaczynam każdego posta w ten sam sposób - "Przepraszam za moją nieobecność, która była spowodowana.. bla bla bla..."
Patrząc z perspektywy czasu stwierdzam, że tamte powody były tylko wymówkami usprawiedliwiającymi moje lenistwo. Prawdziwe przeszkody zaczęły się od wstawienia poprzedniego posta. Zmotywowana, pełna energii i zapału zaczęłam przerabiać nową sesję. Laptop jednak odmówił posłuszeństwa i zaciął się na dobre. Przez trzy tygodnie czekałam na możliwość jego naprawy, w końcu ostatnio stwierdziłam, że zaryzykuję i go zresetuję. Mogło nie zadziałać i wtedy zostałabym z zepsutym laptopem, w dodatku bez żadnych zdjęć. Ale na szczęście tak się nie stało - wszystko sprawnie działa. Co prawda nie mam ani jednej fotki, ale cóż - dużo rzeczy wstawiałam tutaj i na portale społecznościowe, więc nie wszystko przepadło :)
Oprócz tego w między czasie mój organizm zaczął trochę szwankować i nabawiłam się problemów zdrowotnych. 

Te obydwa problemy sprawiły, że wszystkiego mi się odechciało. Ćwiczeń, robienia zdjęć na bloga, chodzenia do szkoły, tym bardziej uczenia się. Strasznie się wtedy rozleniwiłam, a potem zdołowałam tym, że nic nie robię. I tak właśnie spędziłam ostatnie kilka tygodni.. na zamartwianiu się i jeszcze większym dołowaniu.

Teraz jest o wiele lepiej - powoli próbuję trzymać się twardo moich postanowień noworocznych i całkiem nieźle mi idzie. Mam już nawet przygotowanych kilka postów dla Was.
Poza tym zamierzam wprowadzić kilka zmian odnośnie bloga i mojego stylu ubierania się. Więcej nic na razie nie piszę, myślę, że sami w najbliższym czasie zauważycie różnicę. 
Ach no i przede wszystkim - jestem znów zmotywowana i pełna energii. I nie zamierzam już się jej pozbywać! :)


Przechodząc do głównego tematu posta - mam dla Was #OOTD z sukienką i torebką, które zamówiłam już w grudniu z myślą o założeniu na święta / sylwestra. 
Szczerze nie oczekiwałam cudów, spodziewałam się, że sukienka może być za ciasna, a torebka tak słabej jakości, że wyglądałaby tandetnie. Na szczęście myliłam się - jak widać obydwie rzeczy wyglądają cudownie i są całkiem niezłej jakości. W dodatku ich cena nie jest wysoka, także polecam zajrzeć w linki poniżej.

~~~
sukienka - klik
torebka -  klik
buty - Deichmann
~~~


















Pamiętacie niebieską parkę z poprzedniego posta? 
Pisałam tam, że mam drugą tylko, że różową. Wtedy jej nie pokazałam, więc stwierdziłam, że teraz to zrobię, bo jest naprawdę godna uwagi.

różowa parka - klik







Na koniec jak zawsze zostawiam Wam kilka pytań, na które możecie odpowiedzieć w komentarzu :)

Cieszycie się, że wróciłam na stałe? Może ktoś niecierpliwie czekał na nowego posta? 
Co sądzicie o tym #OOTD? 

e-mail: triadaglif@o2.pl