Brak jakiejkolwiek motywacji, siły i okropne lenistwo sprawiło, że nie było mnie tutaj miesiąc..
Mam nadzieję, że zrozumiecie to, szczególnie osoby, które zadawały mi pytania kiedy nowy post, a ja nie umiałam na nie odpowiedzieć.
W każdym razie wracam! I nie zamierzam już robić jakiejkolwiek przerwy, szczególnie tak długiej.
Możecie sobie teraz pomyśleć, że zrobię tak jak niektóre vlogerki/blogerki - z nowym rokiem postanowię sobie regularnie dodawać posty, a po dwóch pierwszych miesiącach znów wróci niesystematyczność. Ale tak nie będzie :) A dowód na to mam choćby z tamtego roku, wystarczy spojrzeć na archiwum bloga - pod koniec 2014 wiało pustkami, a wraz z początkiem 2015 naprawdę zaczęłam działać. I tak też zamierzam postąpić w tym roku.
Mam motywację, wsparcie najbliższej osoby i wiele pomysłów, więc nic mi nie brakuje! ☺
Przechodząc do głównego tematu posta - przygotowałam dla Was haul z rzeczami z Shein. Nie zwracajcie uwagi na to, że zdjęcia były robione jeszcze jesienią ;) Ubrania, które Wam pokażę nadają się również do noszenia zimą, więc jeśli coś przykuje Waszą uwagę, można śmiało to kupić.
Pierwszym ciuszkiem jest poliestrowa bluza z napisem "I don't need the internet. The internet needs me". Gdy ją zamawiałam, bardzo mi się spodobała i nie mogłam doczekać się, aż przyjdzie. Jednak potem założyłam ją kilka razy i doszłam do wniosku, że chyba to nie jest do końca mój styl... Powoli staram się ograniczać dziwne i rzucające się w oczy połączenia kolorów, więc najprawdopodobniej sprzedam tę bluzę. Mimo wszystko i tak ją polecam - jakościowo jest ok.
Bluza ➜ klik
Drugi ciuszek to kolejna bluza. Tym razem rozpinana baseballówka.
Na stronie prezentowała się ślicznie. Przede wszystkim jej kolor wyglądał na jaskrawy, dziewczęcy róż.
Przyszło co przyszło - nieukładająca się, niewygodna bluza w brudnym, zgaszonym różu, który wcale mi się nie podoba.
W dodatku przez moją nieuwagę zamówiłam ją podwójnie - na Romwe i Shein. Na obydwóch tych stronkach zdjęcia były takie same. Zachęcam do sprawdzenia i porównania z moimi zdjęciami
Ostatnia rzecz to kobaltowa parka. Zamówiłam ją również w wersji pudrowego różu (niestety nie mam zdjęć).
Jestem z niej mega zadowolona - śliczny kolor, idealna na jesień pod względem ciepła, które daje. (Chociaż jakby się uprzeć i założyć coś pod nią to można by było ją założyć również w zimę ☺)
Występuje również w innych wersjach kolorystycznych, więc polecam zajrzeć na stronkę
➜ klik
Na koniec mam dla Was mały kolaż zimowych perełek, które znalazłam w pewnym sklepie. Więcej szczegółów w linkach zamieszczonych poniżej!
1. szary sweterek ➜ klik
2. bluza z Myszką Mickey ➜ klik
3. neonowy sweterek ➜ klik
4. melanżowy sweter ➜ klik
A Wy co ostatnio sobie kupiłyście?
Możecie dokładnie opisać albo dać linka do fotki z tym ubraniem, chętnie zobaczę! ☺
e-mail: triadaglif@o2.pl